Szczęście płynące z Wiary

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak wiele szczęścia i radości kryje się w wierze i ile jest w niej rozkoszy i przyjemności, posłuchaj tej krótkiej opowieści:

Pewnego dnia dwóch mężczyzn wyjechało w podróż w celu rozrywki i handlu. Jeden z nich, który był nieszczęśliwym egoistą, pojechał w jedną stronę, natomiast drugi, szczęśliwy i pobożny, udał się w drugą.

Dumny egoista, który był pesymistą, odnalazł kraj, który w jego oczach był bardzo zły i nieszczęśliwy. Była to odpłata za jego pesymizm, tak że w czasie tej podróży ujrzał starszych, biednych ludzi krzyczących i jęczących od ciosów okrutnych ciemięzców i ich niszczących czynów. Ujrzał tę smutną sytuację we wszystkich miejscach, które odwiedził, tak że całe królestwo nabrało w jego oczach wyrazu powszechnego pogrzebu. I nie znalazł dla siebie lekarstwa, by uleczyć swój bolesny, mroczny stan, jak tylko w pijaństwie. Upijał się, by nie odczuwać swojego stanu, a każdy mieszkaniec tego królestwa wydawał się mu wrogiem nań czyhającym i obcym nienawidzącym go, i pozostał on w swojej moralnej bolesnej męce, albowiem widział dokoła siebie jedynie straszne pogrzeby oraz gorzko i rzewnie szlochające sieroty.

Natomiast drugi mężczyzna, który był pobożnym czcicielem Boga, poszukującym prawdy, i który posiadał wysoką moralność, odnalazł w swojej podróży szczęśliwe królestwo, które w jego oczach było niezwykle piękne i wspaniałe.

Ten pobożny człowiek widział w królestwie, do którego przybył, wspaniałe bale, znamienite występy, odbywające się bez przerwy. Wszędzie widział szczęście, w każdym zakątku radość i w każdym miejscu zgromadzenia wspominania Boga. Zaczął postrzegać każdego z mieszkańców królestwa jako najbliższego przyjaciela i ukochanego krewnego, i ujrzał, że całe królestwo wznosi – podczas uroczystości z okazji zakończenia służby wojskowej – okrzyki radości, którym towarzyszą słowa wdzięczności i chwały.

Usłyszał również wśród nich poezję, która prezentowała swoje energiczne rytmy łączące wysławianie Boga i gorące Jego wychwalanie ze szczęściem i dumą z tych, którzy wstępują w służbę wojskową.

I gdy ten pierwszy człowiek, pesymista, był zajęty bólem swoim i wszystkich ludzi, to ten drugi, optymista, był szczęśliwy ze szczęścia wszystkich ludzi i radował się wraz z nimi. Ponadto, udało mu się dokonać zyskownego handlu, za który podziękował swemu Panu i wychwalił Go. I gdy powrócił do swej rodziny, spotkał pesymistę i spytał się go o jego sprawy. Kiedy dowiedział się o jego stanie, rzekł:

Zaiste, oszalałeś! Pesymizm kryjący się w twym wnętrzu odbił się na twej postawie zewnętrznej, albowiem zacząłeś wyobrażać sobie, że każdy uśmiech to krzyk i łzy, a każdy urlop i wypoczynek to kradzież i rabunek. Powróć do rozsądku, oczyść swe serce. Być może ta smutna zasłona opadnie z twoich oczu i być może ujrzysz prawdę w jej blasku. Zaiste, właściciel tego królestwa i jego władca jest nieskończenie sprawiedliwy, miłosierny, wszechmocny, porządkujący, twórczy i dobry. Królestwo w swojej doskonałości i wyniosłości samo ukazuje się twoim oczom i nie może być takie, jakim widzą je twoje urojenia.

Następnie nieszczęśliwiec ten zaczął się zastanawiać, powoli powracać do rozsądku i myśleć swym rozumem. Odrzekł wyrażając swój żal:

O tak, dotknęło mnie szaleństwo z powodu pijaństwa; zaiste, wyratowałeś mnie z piekła nieszczęścia, niech Bóg będzie z ciebie zadowolony.

Wiedz, że ten pierwszy człowiek to nieświadomy niewierny lub złoczyńca, w którego oczach świat to powszechny pogrzeb, a wszyscy żywi to sieroty płaczące z bólu, powodowanego ciosami przemijania oraz policzkami rozłąki…

Z kolei człowiek i zwierzę to istoty błąkające się bez pasterza ani właściciela, rozszarpujące się szponami kresu i wyciskane w jego tłoczni. Natomiast wielkie istoty – takie jak góry czy morza – są niczym ciche pogrzeby i straszne katafalki. Te przedziwne, bolesne urojenia, spowodowane niewiarą człowieka i jego zbłąkaniem, dają posmakować mu gorzkiej męki moralnej.

Z kolei drugi człowiek to wierny, który dobrze zna swojego Stwórcę i wierzy w Niego, a świat doczesny w jego oczach to dom wspominania Miłosiernego, plac nauczania i szkolenia człowieka oraz zwierzęcia, a także miejsce sprawdzianu dla ludzi i dżinów.

Wszystkie przypadki śmierci – zwierzęcia i człowieka – to zwolnienie z funkcji, zakończenie pełnienia posług. Ci, którzy zakończyli funkcje swojego życia, żegnają się z tym przemijającym światem w radości duchowej, przenosząc się do innego świata, w którym nie ma niepokoju, i który jest pozbawiony nieczystości materii, niewygód czasu i miejsca, przewrotności losu i nieszczęść czasu, by poszerzyło się miejsce dla nowych urzędników, którzy będą dążyć do wypełnienia swych funkcji.

Natomiast wszystkie narodziny – zwierzęcia i człowieka – to wcielenie do wojska, przekazanie broni, przejęcie funkcji i obowiązków, a każde stworzenie to urzędnik lub wesoły żołnierz, który przyjmuje rozkazy z radością i przekonaniem.

Jeśli zaś chodzi o głosy i echa dochodzące ze wszystkich zakątków świata doczesnego, to jest to albo wspominanie Boga i Jego wychwalanie w celu wypełnienia funkcji i rozpoczęcia ich, albo wdzięczność i głoszenie Jedności Boga przy ogłaszaniu zakończenia ich sprawowania, albo melodie wydawane przez chęć do pracy i radość z niej.

Albowiem wszystkie istoty – w oczach tego wiernego – to radośni słudzy i urzędnicy, oraz piękne księgi jego Miłosiernego Pana i Litościwego Króla. I tak oto jego wiara podaje bardzo wiele przykładów tych prawd, które są niezmiernie wyniosłe, rozkoszne i przyjemne.

Wiara zawiera więc prawdziwe nasionko duchowe, które jest odłamkiem cegły raju. Niewiara zaś skrywa w sobie nasionko duchowe, wydane przez piekielne drzewo Zakkum. Tak więc zdrowie i bezpieczeństwo istnieją jedynie w islamie oraz w wierze. I dlatego winniśmy wciąż powtarzać: Chwała Bogu za religię islamu i doskonałość wiary.

Autor: Said Nursi(RH)

Tłumaczył:Raszid al-Bulandi