34 Pożegnalna pielgrzymka

Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) poczuł, że jego życie na tym świecie dobiega końca. Jasno to widać po słowach, które wypowiedział do Mu’ada, gdy wysyłał go do Jemenu: „Mu’adzie, nie zobaczysz mnie już w przyszłym roku. Być może, gdy odwiedzisz meczet, zobaczysz w nim mój grób”. Wtedy Mu’ad rozpłakał się.
Bóg w Swej Łaskawości pozwolił, by Jego Wysłannik (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) po dwudziestu latach nieustannych trudów dożył zwycięstwa Jego religii. Do Medyny cały czas przyjeżdżali ludzie z różnych plemion, którzy chcieli zapytać Proroka o rozmaite regulacje prawa muzułmańskiego. W zamian mieli później zaświadczać, że Prorok wypełnił swoją misję i przekazał im wiedzę o religii. Kiedy Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) ogłosił, że w tym roku odbędzie pielgrzymkę, muzułmanie przybywali do Medyny z całej Arabii, by tylko wyruszyć razem z nim. Na cztery dni przed końcem miesiąca zu al-kada Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) uczesał swoje włosy, wyperfumował się, założył ładne ubranie. Później wsiadł na wielbłądzicę o imieniu Al-Kaswa i wyruszył, a za nim poszli inni.

34.1 Pielgrzymka

Do Zu al-Hulajfa Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) przybył jeszcze przed czasem popołudniowej modlitwy, tam pomodlił się dwa rakaty i pozostał w tym miejscu na noc. Rankiem powiedział do swoich towarzyszy: „Dziś w nocy przybył do mnie posłaniec wysłany przez Boga i powiedział: Módl się w tej błogosławionej dolinie i powiedz, że wyrażasz intencję połączenia umry z hadżdż”.
Przed modlitwą południową Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) umył się, by przejść w stan ihram, a Aisza wyperfumowała go, rozcierając pachnidła (piżmo i roślinę o nazwie zaira) po jego głowie i ciele. Wysłannik Boga skrócił południową modlitwę do dwóch rakatów, a następnie ogłosił intencję odprawienia pielgrzymki mniejszej (ar. umra) razem z większą (ar. hadżdż). Później wsiadł na swoją wielbłądzicę Al-Kaswę ze słowami: „Nie ma bóstwa oprócz Boga Jedynego”, a gdy jechał przez pustynię, wspominał Imię Boga.
Podróż do Mekki kontynuowano bez dłuższych postojów. Podróż z Medyny zajęła muzułmanom osiem dni. Do Mekki weszli po porannej modlitwie.
Zaraz po wejściu do Świętego Meczetu Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) dokonał okrążenia Kaby, a następnie przejścia między wzgórzami As-Safa i Al-Marwa. Ponieważ wyraził intencję połączenia umry i hadżdż, nie wychodził ze stanu ihram, a następnie zabrał ze sobą zwierzęta ofiarne i zatrzymał się w Al-Hadżun, wyżej położonej części Mekki. Ci z jego towarzyszy, którzy nie mieli z sobą zwierząt ofiarnych, mieli wyjść ze stanu ihram po przejściu między As-Safa a Al-Marwa. Początkowo nie chcieli tego zrobić, jednak kiedy Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) powiedział, że sam postąpiłby w ten sposób na ich miejscu, usłuchali.
Ósmego dnia zu al-hidżdża (który zwie się dniem tarwija) Wysłannik (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) udał się do Miny, gdzie odprawił wszystkie pięć modlitw – od południowej do porannej. Pozostał w Minie aż do wschodu słońca, po czym wyruszył do Arafat. Gdy nastało południe, poprosił, by przyprowadzono mu wielbłądzicę Al-Kaswę, na której zjechał do doliny, gdzie już zgromadziły się tysiące pielgrzymów (według różnych wersji, sto dwadzieścia cztery lub sto czterdzieści cztery tysiące).
Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) przemówił, a jego słowa głośno powtarzał Rabi’a bin Umajja bin Chalaf.
„Ludzie! Słuchajcie uważnie moich słów, gdyż nie wiem, czy będę tu z wami za rok. Wasza krew i wasze majątki będą już zawsze i wszędzie nietykalne, tak jak święty jest ten dzień, ten miesiąc i to miasto. Wszystkie pogańskie praktyki zostały raz na zawsze obalone. Rozlew krwi praktykowany w czasach ignorancji zostaje zakazany. Zakazuję zemsty za człowieka o imieniu Ibn Rabi’a bin Haris, który wychował się wśród Banu Sad, a zabili go ludzie z plemienia Huzajl. Wszelka lichwa została zakazana, począwszy od odsetek należnych Abbasowi bin Abd al-Muttalibowi, które zostają anulowane – zaprawdę, dług wobec niego został całkowicie umorzony.
Ludzie! Bójcie się Boga z powodu waszych kobiet. Bóg powierzył je wam i macie wobec nich obowiązki. Są one wam dozwolone na podstawie słów Boga. Jeśli nie będą przestrzegać swoich małżeńskich obowiązków i nie będą się zachowywać odpowiednio, to macie prawo je skarcić [212], ale nie możecie ich krzywdzić. Tak jak wasze żony mają obowiązki wobec was, tak waszym obowiązkiem wobec nich jest zapewnienie im odpowiedniego ubrania i wyżywienia.
Zostawiam wam Księgę Boga i tradycję Jego Wysłannika. Jeśli będziecie się ich trzymać, to nigdy nie zbłądzicie. Po mnie żaden Prorok nie zostanie posłany do żadnego narodu. Nakazuję wam czcić Boga, odmawiać pięć modlitw obowiązkowych, pościć w ramadanie i chętnie płacić jałmużnę z waszych majątków. Waszym obowiązkiem jest dokonanie pielgrzymki do Świętego Domu waszego Pana i posłuszeństwo względem przywódców. Jeśli będziecie postępować zgodnie z tymi instrukcjami, wejdziecie do Raju”.
Następnie Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) zapytał:
– Co powiecie, jeśli spytają was o mnie?
– Będziemy zaświadczać, że przekazałeś nam swoje przesłanie i udzieliłeś nam dobrej rady – odpowiedzieli ludzie.
Wówczas Wysłannik (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) wskazał palcem najpierw na niebo, a następnie na ludzi, i trzy razy powiedział:
– Boże, bądź mi świadkiem.
Gdy tylko Prorok skończył przemawiać, Bóg objawił werset z Koranu:

„Dzisiaj udoskonaliłem dla was waszą religię i obdarzyłem was w pełni Moją dobrocią, wybrałem dla was islam jako religię” [213].

Gdy Umar bin al-Chattab usłyszał ten werset, zalał się łzami.
– Dlaczego płaczesz? – spytali go.
– Bo po osiągnięciu doskonałości może już przyjść tylko niedoskonałość – odpowiedział.
Prorok odprawił modlitwy południową i popołudniową osobno – tak, że Bilal wzywał do modlitwy dwa razy. Następnie wsiadł na wielbłądzicę, odjechał kawałek i poczekał, aż słonce najpierw nabierze żółtej barwy, a potem zajdzie całkowicie. Wtedy udał się do Muzdalifa, gdzie połączył wieczorną i nocną modlitwę, nie robiąc (jak relacjonował Usama) przerwy na wspominanie Boga między modlitwami. Później czekał na modlitwę poranną, a o świcie pojechał do Świętego Meczetu, gdzie zwrócił twarz w stronę Kaby i powiedział: „Bóg jest Wielki i nie ma bóstwa poza Bogiem Jedynym”.
Wysłannik (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) pozostał w Świętym Meczecie, aż słońce było już dość wysoko na niebie, a wtedy powrócił do miny. Następnie udał się pieszo do dużej stelli Dżamrat al-Akaba (wówczas rosło tam drzewo), w którą rzucił siedem małych kamieni, zebranych na dnie doliny, za każdym razem powtarzając: „Bóg jest Wielki!” Następnie udał się do miejsca, w którym składa się ofiary. Tam dokonał uboju sześćdziesięciu trzech wielbłądów i poprosił, by Ali bin Abi Talib zajął się pozostałymi siedemdziesięcioma czterema. Obaj zjedli trochę mięsa i napili się rosołu.
Później Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) powrócił do Świętego Domu, gdzie odmówił modlitwę południową, a po niej podszedł do ludzi z Banu Abd al-Muttalib, którzy akurat pili wodę ze źródła Zamzam. Poprosił, by wyciągnęli i dla niego wody ze studni, dodając: „Wyciągnąłbym ją sam, ale obawiam się, że ludzie, którzy będą żyli po mnie, przywłaszczyliby sobie ten przywilej”. Podano mu wiadro z wodą, a on napił się do syta.
W dziesiątym dniu zu al-hidżdża, zwanym Dniem Ofiarowania, Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) wygłosił kolejne przemówienie. Był wtedy poranek, Wysłannik jechał na swoim szarym mule, zaś Ali powtarzał ludziom jego słowa. Relację o tym przemówieniu przekazał Abu Bakra [214], a podają ją Al-Buchari i Muslim.
– Rachuba czasu została ustanowiona, gdy Bóg stworzył niebiosa i ziemię. Rok ma dwanaście miesięcy. Cztery z nich są święte. Trzy z nich następują jeden po drugim: zu al-kada, zu al-hidżdża i muharram. Czwartym jest radżab. Jaki teraz mamy miesiąc? – zapytał Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo).
– Bóg i Jego Wysłannik wiedzą najlepiej – odpowiedzieli ludzie. Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) milczał tak długo, że później mówili: „Na Boga, myśleliśmy, że chce nadać mu nową nazwę”.
– Czyż nie jest to zu al-hidżdża? – spytał wreszcie Wysłannik Boga.
– Tak.
– A jak nazywa się to miasto?
– Bóg i Jego Wysłannik wiedzą najlepiej – odpowiedzieli ludzie. Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) milczał tak długo, że później mówili: „Na Boga, myśleliśmy, że chce nadać mu nową nazwę”.
– Czyż nie jest to Al-Balda [215]?
– Tak.
– Jaki mamy dzisiaj dzień?
– Bóg i Jego Wysłannik wiedzą najlepiej – odpowiedzieli ludzie. Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) milczał tak długo, że później mówili: „Na Boga, myśleliśmy, że chce nadać mu nową nazwę”.
– Czyż nie jest to Dzień Ofiarowania?
– Tak.
– Rozlew krwi i kradzież zostają zakazane, a wasz honor staje się nietykalny. Wasze życie, majątki i godność są tak święte, jak święty jest ten dzień, tego miesiąca, w tym mieście. Zostaniecie wskrzeszeni przez waszego Pana, a później będziecie rozliczeni ze swoich uczynków, nie schodźcie więc z drogi prostej i nie zabijajcie się. Czyż nie przekazałem wam przesłania? – zapytał na koniec Prorok.
– Ależ tak! – odpowiedzieli.
– Boże, bądź mi świadkiem – powiedział Wysłannik (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo), po czym znowu zwrócił się do ludzi: – Przekażcie nieobecnym to, co
powiedziałem dzisiaj. Ten, komu przekażecie moje słowa, może zrozumieć je lepiej od was samych.
Zgodnie z innym przekazem Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) powiedział również: „Ten, kto grzech popełnia, szkodzi samemu sobie. Niechaj nikt nie czyni zła swemu dziecku, a dziecko niech nie czyni zła swym rodzicom. Szatan nie będzie już czczony w tym kraju, ale będzie nakłaniał was do mniejszych grzechów”.
Jedenasty, dwunasty i trzynasty dzień miesiąca zu al-hidżdża Wysłannik Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) spędził w Minie, nauczając prawa Bożego, wspominając Boga, krocząc drogą Abrahama, obalając wszystkie pozostałości bałwochwalstwa i przemawiając do ludzi. Jego przemówienia podobne były do tego, które wygłosił w Dniu Ofiarowania. Później Prorok powrócił na wielbłądzie do Kaby, gdzie on i jego towarzysze dokonali pożegnalnego okrążenia.
Po zakończeniu rytuałów pielgrzymkowych powrócono do Medyny.

34.2 Ostatnia ekspedycja

Tymczasem pycha ludzi rządzących Bizancjum nie pozwalała im na to, by muzułmanie żyli w pokoju. Wszyscy Bizantyjczycy, którzy przyjęli islam, zostali zamordowani, a najlepszym dowodem arogancji i bestialstwa może być zabójstwo Farwy bin Amra al-Dżudhamiego, który był bizantyjskim namiestnikiem w Ma’an.
W miesiącu safar jedenastego roku hidżry Prorok (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo), będąc świadom agresywnych działań i wrogości Bizancjum, zaczął przygotowywać armię, która miała pomaszerować do Al-Balka i Ad-Darum w Palestynie, by przestraszyć Bizantyjczyków, zwiększyć pewność siebie wśród Arabów z pogranicza, a także przekazać przesłanie islamu ludziom ze wszystkich krain, jakie muzułmanie minęliby po drodze.
Dowództwo miał objąć Usama bin zajd bin Harisa. Miał on wówczas dopiero siedemnaście lat, więc ta decyzja Wysłannika Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) była często krytykowana. Wówczas Prorok powiedział: „Nic dziwnego, że kwestionujecie jego zdolności przywódcze, gdyż kwestionowaliście zdolności przywódcze jego ojca. Na Boga, jego ojciec był jednym z moich najlepszych przywódców i najlepszych przyjaciół. Jego syn jest jednym z najbardziej umiłowanych przeze mnie ludzi, zaraz po jego ojcu”. Po tych słowach ludzie zaczęli przybywać ze wszystkich stron, by dołączyć do armi Usamy. Liczba ochotników była ogromna.
Kiedy wojsko było już niemal gotowe do wymarszu, niepokojące wieści o stanie zdrowia Wysłannika Boga (niech będzie z nim pokój i błogosławieństwo) sprawiły, że wyprawę opóźniono. Ludzie czekali, by dowiedzieć się, co Bóg przeznaczył Swojemu Prorokowi. Wolą Bożą było uczynienie ekspedycji Usamy pierwszą wyprawą wojskową za czasów kalifatu Abu Bakra.


212 Uczeni są zgodni co do tego, że chodzi tutaj o lekki klaps (ma to być forma upomnienia, a nie kary fizycznej), który nie może uszkodzić ciała, nie może pozostawić śladów na skórze, nie może sprawić silnego bólu i nie może być wymierzony w twarz (przyp. red. pol.).
213 Koran, 5:3.
214 Tu nie ma błędu. Abu Bakra, nie Abu Bakr (przyp. tłum.).
215 Al-Balda – Święte Miasto; cały teren Mekki, na którym było zabronione przelewanie krwi (przyp. red. pol.).

<<<Poprzedni rozdział]  [Spis treści]  [Następny rozdział>>>