Małżeństwo i Dzieci
Najważniejszą sprawą w małżeństwie jest zgoda męża i żony. Małżeństwo musi być zawarte przez obie strony dobrowolnie! Mówi się, że w Islamie kobieta nie ma nic do gadania i ojciec wydaje za mąż córkę (albo starszy brat – siostrę) bez ich zgody. To prawda, że tak czasami się zdarza, ale nie ma to nic wspólnego z Islamem, jest to całkowicie wbrew naszej religii, i Allah osądzi ludzi, którzy tak postępują.
Jest hadis, który mówi, że pewna kobieta przyszła do Proroka (SAAWS), ale nie zastała go, tylko jego żonę Aiszę, której zaczęła się skarżyć, że ojciec wydał ją za mąż bez jej zgody. Kiedy wrócił Prorok (SAAWS), powiedział tej kobiecie, że jej ojciec nie miał prawa tak postąpić. Później kazał zawołać ojca tej kobiety i powtórzył mu to samo. Wtedy ta kobieta powiedziała, że w sumie nic się nie stało, bo ona już zaakceptowała swoje małżeństwo i swojego męża, ale przyszła do Proroka (SAAWS), bo chciała, żeby inne kobiety poznały swoje prawa. (Dzisiaj małżeństwo zawarte bez zgody obu stron lub pod przymusem jest nieważne, tzn. imam nie daje rozwodu, tylko jest tak, jakby tego małżeństwa nigdy nie było.) Jak kobieta wybiera męża i jak mężczyzna wybiera żonę? Prorok (SAAWS) powiedział: Jeśli przyjdzie do was mężczyzna, który szuka żony, a wy akceptujecie jego moralność i akceptujecie jego bogobojność, dajcie mu swoje kobiety (za żony – chodzi tu o córki, młodsze siostry, kobiety, którymi mężczyzna się opiekuje). Czyli widzimy, że męża wybiera się według dwóch kryteriów – jego charakteru i jego pobożności. Może być tak, że ktoś ma dobry charakter, jest dobry dla ludzi, ale nie praktykuje, nie modli się, nie pości, nie chodzi do meczetu itd. Może być również tak, że ktoś praktykuje, ale ma zły charakter albo złą moralność – jest niemiły, oszukuje, źle traktuje innych, plotkuje, nie oddaje długów, nieuczciciwie handluje itd. Obaj nie nadają się na męża, bo mąż musi i dobrze traktować żonę, i być dla niej (a później dla dziecka) autorytetem i przykładem w sprawach wiary. Dlatego mężczyzna musi mieć i dobrą moralność (charakter), i być bogobojnym (religijnym) człowiekiem.
O sytuacji, kiedy mężczyzna szuka żony, Prorok (SAAWS) powiedział: Z kobietą można ożenić się dla jej urody, dla jej majątku, dla jej dowcipu albo dla jej pobożności – wybierzcie pobożność, a być może będziecie zbawieni. Jednak w przypadku kobiety jej dobra moralność i dobry charakter również są ważne.
Mężczyzna może żenić się z muzułmanką, chrześcijanką lub żydówką (czyli z kobietami należącymi do Ludów Księgi – choć niektórzy uczeni uważają, że chrześcijankę wierzącą w Trójcę trzeba traktować jak politeistkę i muzułmanie nie powinni – lub nie mogą! – żenić się z takimi kobietami). Zdecydowanie najlepiej poślubić muzułmankę, ze względu na późniejsze wychowanie dziecka. Muzułmanin nie może pozwolić na to, żeby jego dziecko miało chrzest, komunię, czy obchodziło takie święta jak Wielkanoc albo Boże Narodzenie (Astaghfiru’llah!), a żona-katoliczka prawdopodobnie tego by chciała. Taka sytuacja może zarówno powodować konflikty między samymi małżonkami, jak być trudna do zrozumienia dla dziecka (np. czemu mamusia je schabowego, a tatuś nie chce?). Poza tym bardzo ważne jest prowadzenie się chrześcijanki lub żydówki, z którą chcemy się ożenić (podobnie jak w przypadku muzułmanki); Allah w Qur’anie mówi (co znaczy, wg J. Bielawskiego): „Dzisiaj są wam dozwolone dobre rzeczy; dozwolone wam jest pożywienie tych, którym została dana Księga; a wasze pożywienie jest im dozwolone. I kobiety cnotliwe spośród wierzących, i kobiety cnotliwe spośród tych, którym została dana Księga przed wami…” (Sura Al-Ma’ida – Stół Zastawiony – ajat 5.) Tymczasem wiadomo, że prowadzenie się wielu kobiet w krajach teoretycznie przynajmniej chrześcijańskich (np. w Europie) pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Następną ważną rzeczą jest dobranie statusu społecznego małżonków – majątku ich rodzin (choć bogaty mężczyzna może wziąć za żonę biedną kobietę, żeby zapewnić jej utrzymanie), pozycji społecznej, wykształcenia… Nie jest to obowiązkowe, ale zalecane – przy zadbaniu o ten aspekt małżeństwa łatwiej będzie o porozumienie między małżonkami, a tym samym i o spokój w małżeństwie.
Mężczyzna bierze na siebie obowiązek utrzymania rodziny (kobieta może pracować, ale nie musi). Kiedy np. mąż dobrze zarabia (tak, że bez problemu wystarcza pieniędzy na dom i rodzinę), ale kobieta chce pracować, mężczyzna ma prawo zabronić jej tego (skoro ją utrzymuje). Kiedy jest to praca, w której jest coś haram, w której kobieta może mieć kłopoty z ubieraniem się według zasad Islamu, w której może być zaczepiana przez innych mężczyzn, w której może nie być szanowana, wtedy mąż powinien zabronić swojej żonie takiej pracy – chodzi nie tylko o zarabianie pieniędzy, ale także o honor tej kobiety, o honor jej męża i o honor ich rodziny. Jeśli kobieta chce iść do pracy, w której nie ma nic złego i w której będzie szanowana, mąż może się na to zgodzić (ogólnie jego zgoda lub jej brak zależy od charakteru przyszłej pracy żony i od zarobków męża).
Kiedy ma już urodzić się dziecko, dobrze jest zadbać o jego przyszłość jeszcze przed jego narodzeniem. Przede wszystkim oboje rodzice powinni unikać złych rozmów i podnoszenia głosu (dzisiaj naukowcy są zgodni co do tego, że dziecko od pewnego momentu życia w łonie matki słyszy to, co dzieje się „na zewnątrz”), także złego towarzystwa czy miejsc, w którym takie rozmowy są prowadzone. I kobieta, i dziecko powinny mieć jak najwięcej spokoju. Zalecane jest, żeby kobieta w ciąży często słuchała recytacji Qur’anu. Później, już przy porodzie, ojciec mówi nowo narodzonemu dziecku adhan do prawego ucha i iqamę do lewego ucha.
Później bardzo ważne jest unikanie kłótni przy dziecku! Jeśli rodzice mają w jakiejś sprawie inne zdanie – mogą dyskutować przy dziecku, jeśli potrafią to robić spokojnie, ale nie powinni przy nim kłócić się ani krzyczeć na siebie. Jeśli dziecko przychodzi do nich z jakąś prośbą i mają na ten temat różne zdania (np. on chce się zgodzić, ona nie) – również powinni wyjaśnić to sobie w cztery oczy. Mąż powinien pamiętać, że jest głową rodziny, ale to nie znaczy, że jest dyktatorem – kiedy pojawiają się różnice zdań, najlepiej zrobić naradę, na której mąż będzie emirem (jeśli dziecko przychodzi z jakąś prośbą i narada jest na ten temat, dziecko może wziąć w niej udział, jeśli jest wystarczająco dorosłe). Mąż powinien rozmawiać z żoną, wysłuchać jej i przyznać jej rację, jeśli to żona ma rację (oczywiście tak samo żona powinna przyznać rację mężowi).
Bardzo ważne jest także, żeby małżonkowie szanowali się nawzajem. Dotyczy to także szacunku dla swoich religii, jeśli np. muzułmanin ożeni się z katoliczką. Mąż nie może zabronić żonie-chrześcijance chodzenia do kościoła (choć może, a nawet powinien nie zgodzić się na to, żeby żona zabierała ze sobą dziecko). Jeśli dziecko źle zachowuje się wobec matki albo obraża ją, ojciec powinien zwrócić mu uwagę (nawet wtedy, jeśli np. wcześniej małżonkowie pokłócili się i jakiś czas nie rozmawiają ze sobą). Tak samo matka powinna zwrócić uwagę dziecku, które niewłaściwie zachowuje się wobec ojca.
Jeśli małżonkowie są pokłóceni albo mają jakiś problem, nie powinni odwracać się do siebie plecami, obrażać się (na zasadzie: „Co się stało?” – „Nic!”), milczeć. Lepiej porozmawiać i wyjaśnić sobie sytuację. Może on nie wie, że zrobił coś, co sprawiło jej przykrość. Może ona nie wie, że zrobiła coś, co go zabolało. Może to tylko nieporozumienie. Dlatego, jeśli mąż czy żona chce przeprosić, pyta, co się stało, to naprawdę lepiej powiedzieć, czym poczuliśmy się urażeni. Wtedy to drugie albo wyjaśni sprawę, albo nas przeprosi. I niech mąż ma zaufanie do żony, a żona ma zaufanie do męża – niech wierzą, że ta druga osoba nie zdradzi, nie zrobi niczego, co mogłoby sprawić współmałżonkowi przykrość.
Kiedy pojawia się problem wychowania dziecka, najpierw trzeba wyjaśnić dziecku, co jest dobre, a co jest złe (albo zakazane) – pamiętajmy, że dziecko samo z siebie tego nie wie! Później nie traktować dziecka tak, jak ono nie powinno traktować innych – nie mówić mu, że jest głupie, że do niczego się nie nadaje. Spokojnie wyjaśniać, co zrobiło źle, spokojnie tłumaczyć, dlaczego to nieładnie – i szanować dziecko, szanować się nawzajem! Czasami słowa albo rozmowy nie wystarczają, wtedy np. możemy czegoś nie kupić (rozwaliłeś zabawkę, to nie dostaniesz nowej) albo czegoś wymagać (nabałaganiłeś przy zabawie, to posprzątaj – tu możemy pomóc dziecku, dobrze jest dać mu przykład, ale nie powinniśmy sprzątać zamiast niego!).
Powinniśmy chwalić dziecko, także pocieszać je, kiedy coś mu się nie uda (np. przyniosło ze szkoły zły stopień – trudno, następnym razem będzie lepiej). Wytłumaczyć mu, że ono nie jest głupie, że inne dzieci nie są lepsze – pomóc mu i pokazać, że ono też potrafi. Nie mówić, że nie nadaje się do czegoś, ale także wymagać więcej, kiedy już uda mu się zrobić ten pierwszy, mały kroczek – i nagradzać, kiedy uda mu się zrobić i ten pierwszy krok, i następny.
Jeśli mąż i żona są pokłóceni, nie powinni zapominać o swoich obowiązkach. Mąż nadal daje żonie pieniądze, robi zakupy do domu, odwozi żonę do pracy (jeśli żona pracuje). Żona z kolei niech też mówi mężowi, co jest potrzebne do domu, ale niech również sama dba o ten dom. Mogą być na siebie źli, ale cały czas muszą traktować się z szacunkiem, poprawnie zachowywać się wobec siebie (jeśli już muszą się pokłócić, absolutnie nie przy dzieciach i w ogóle nie przy innej osobie), pamiętać o swoich obowiązkach – obowiązek jest obowiązkiem i nie zależy od tego, jaka jest sytuacja czy jakie są w danej chwili układy między nimi.
Dobrze, kiedy mężczyzna jest lekko zazdrosny (choć oczywiście bez przesady), inaczej kobieta może pomyśleć, że już mu na niej nie zależy albo że nie jest dla niego atrakcyjna. Dlatego jeśli np. kobieta chce wychodzić gdzieś w krótkiej spódnicy czy w obcisłych spodniach, mąż nie powinien się na to zgodzić.
Ważne jest także, żeby obie strony miały poczucie bezpieczeństwa, poczucie tego, że i on, i ona, chcą razem zbudować jakąś przyszłość, a nie tylko są razem do pierwszej kłótni. Po kłótni żona nie wyprowadza się do mamy, mąż nie mówi o rozwodzie. Nie straszymy rozstaniem, tylko próbujemy porozmawiać.
Autor: Abd ul-Karim